YEAH BUNNY POW POW | DENIM

Przedwczoraj wieczorem patrzę za okno, a tam śnieg sypie jak oszalały, przeraziłam się. Na szczęście  wszystko stopniało, uff! Dzisiejszy post to kolejna odsłona mojego zwyklaka na bieganie po mieście. Sama się sobie dziwię, że jestem "tak" kolorowa, gdyż czerń to mój kolor i mogłabym w nim chodzić każdego dnia. Jeansowy płaszcz z kożuchem dobrze znacie nie tylko z mojego bloga, dostałam go 2,5 miesiąca temu, a dopiero dziś ma swoja odsłonę. Ogromny kaptur jest najlepszy, ciepły i w dodatku osłoni mnie przed różnymi zjawiskami atmosferycznymi.
Jak już każdy z Was widzi w końcu dorobiłam się nowej strony. Bardzo mi się podoba jak i to, że adres www jest krótki. To wszystko zasługa ekipy  K MAG, dzięki :* Kilka miesięcy temu wspominałam, że wybieram się do Warszawy, teraz mogę powiedzieć, że po to aby nawiązać długoterminową współpracę właśnie z w/w magazynem, bardzo się cieszę :)


Nowa strona się tnie lub w ogóle się nie ładuje ale pracujemy nad tym :)
Sprawdzajcie co jakiś czas.
www.DEYNN.com

(jacket- sheinside, shoes adidas originals amberlight up- domodi.pl, beanie, tshirt- yeah bunny, pants- stradivarius + diy, rings- grana)

BIRTHDAY GIRL | MY BDAY

Ósmy stycznia, są i moje kolejne osiemnaste urodziny, teraz już leci z górki :) Życzę sobie zdrowia, dużo spokoju, radości z każdego nowego dnia, miłości, którą mam i którą muszę pielęgnować, oczywiście zielonych dolarów, Ferrari (albo na pocieszenie Opel Insygnia), willi z basenem i torebki Chanel :) Oby kolejny rok był lepszy od poprzedniego oraz aby moje wszystkie postanowienia noworoczne nie wypaliły się w miesiącu luty :) Tyle życzeń od Was dostałam! Zostałam zasypana wszędzie gdzie tylko się da, jest mi tak miło, że dobry humor nie zniknie przez kolejne dni. Nie muszę się powtarzać, że jesteście cudowni i dzięki Wam albo z Wami czuję, że żyję. Na ten wyjątkowy dzień miałam wiele planów, lecz jak zawsze zostawiłam wszystko na ostatnią chwilę i nic mi się nie udało... zostawiam Was z fotkami zrobionymi kilka godzin temu. Buziaki, całusy i wielki uścisk :)

dress- ivyrevel.com

WEEZY | RED TIMBERLAND

Nie trudno zauważyć, że nie było mnie długo... no dobra, nie było mnie bardzo długo. Przepraszam i obiecuję poprawę. Myślałam, że przeczekałam grudzień, który powinien znajdować się pod białym puchem, a tu niespodzianka, śniegu nie widać i nawet na niego się nie zapowiada. Rok temu zimę przechodziłam w jesienno wiosennej kurtce, zaś jak już mam ciepłe, grube okrycie to mało mi się przydaje. Nie jestem ciepluchem, lubię jak jest mi zimno, śpię z otwartym oknem i nie lubię ogrzewania w samochodzie. Jedna porządna kurtka w szafie mi wystarczy, chyba, że trafię na kożuszek Acne, w którym się zakochałam. Timberlandy zasypały ten sezon, co widać na każdym kroku. Podobają mi się brązowe klasyki ale jak już są wszędzie to brać inne i kupiłam czerwone. Nie spodziewałam się, że te toporniaki mogą być tak wygodne.

(blouse and beanie- urban flavours, jacket- goodlookin, timberlands, watch- tommy hilfiner, pants- bbnb, rings- doka and she bijou, nails- galeria kobiecości)